paula |
Średnio Zawansowany |

|
|
Dołączył: 30 Maj 2006 |
Posty: 90 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Wrocław |
|
|
 |
 |
 |
|
No więc najpierw przyszłam do Damka do boksu. Wyczyściłam go dokładnie. Nie był brudny, tylko zdeczka zadek zakurzony. Osiodłałam go. Bardzo chętnie wziął wędzidełko, troszkę ponaburmuszał się przy podpinaniu popręgu. Na zewnątrz wsiadłam na niego. Kiedy już siedziałam w siodle Damek ruszył żwawym, obszernym stępem. Pojechałam z nim na padoczek. Przejeżdzała obok parkuru były tam rozstawione przeszkody. Najpierw jednak rozgrzewka na padoczku. Najpierw 10 minutek stępa. Potem zdeczka mocniejszy kontakt i zakłusowanie. Narazie kłus anglezowany. Pełno wolt, zmian kierunku, kilka dodań i skróceń w kłusie. Potem przejścia stęp-kłus i kilka zatrzymań z kłusa. Potem zagalopowania, chwilka galopu, trochę dodań i skróceń. Damek w kłusie chodził jak marzonko. Nawet zadzior podstawił, nic nie kombinował. Przejścia kłus-galop też w sumie spoko. Ale potem sam galop i dodania - makabra... Strzelał z zadu przed i po każdym dodaniu. Fakt faktem, że wykrok poszerzał ale na każdą łydkę odpowiadal barankiem. Potem stępem pojechaliśmy na parkur. Najpierw drągi w kłusie - dobrze. Potem drągi w galopie - same dragi wyszły cycuś, ale potem sam galop też był z kilkoma barankami radosci. Potem skoczyliśmhy sobie taki mały szereg - dwa koziołki, potem kopertka i potem okserek na odlegolossc dwoch foule. Pokonaliśmy to z galopu. Z prawego najazdu poszło super. Z lewego gorzej, bo na okserku się zawahał. Potem taki szereg - dwa koziolki (skok-wyskok), potem koperta i stacjonata również skok-wyskok i potem stacjonatka na odległosć dwóch foule. Na początku Dam brał wsztko na skok-wysok i przed stacjonata drugą zrobił jedną wielką foule. Ale to raczej mój błąd, bo za bardzo go posłałam do przodu. Więc jeszcze raz i czuje ze przed druga stacjoanta Damek juz sam sie wyrywa, ale skracam, robie wymagane dwie foule i dopiero skok. Poskakałm z ni,m jescze stacjonatki, okserki i double. No i jedna kopertka Dałam mu wycisk ;] troszenke sie zmeczyl ale tak bardzo sie staral. Kazdy skok oddany czysto. Postępowałam z nim 20 minut, pojechałam na spacerek w terenik. Rozsiodłałam, zorbiłam kopytka i wciereczkę. Potem odstawiłam do boksu i nagrodziłam jabłuszkami  |
|